Gra:Fantasy/strona 101: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nondanych
(Automagiczne informacje) |
(Automagiczne informacje) |
||
(Nie pokazano 13 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 6: | Linia 6: | ||
|pierwszyautor=Józef Piłsudski |
|pierwszyautor=Józef Piłsudski |
||
|autorzy=Dragoniar#Józef Piłsudski#Mil'enden# |
|autorzy=Dragoniar#Józef Piłsudski#Mil'enden# |
||
|odwiedziny= |
|odwiedziny=344 |
||
|uni_odwiedziny= |
|uni_odwiedziny=260 |
||
|odsetek_wyjść= |
|odsetek_wyjść=0,0000 |
||
|średni_czas= |
|średni_czas=17,6977 |
||
|s_w_z1=Gra:Fantasy/strona 11 |
|s_w_z1=Gra:Fantasy/strona 11 |
||
|s_w_l1= |
|s_w_l1=288 |
||
|s_w_z2=Gra:Fantasy/strona 102 |
|s_w_z2=Gra:Fantasy/strona 102 |
||
|s_w_l2= |
|s_w_l2=42 |
||
|s_w_z3= |
|s_w_z3=Gra:Fantasy/strona 104 |
||
|s_w_l3= |
|s_w_l3=7 |
||
|s_w_z4= |
|s_w_z4=(inne) |
||
|s_w_l4= |
|s_w_l4=7 |
||
|s_w_z5=Gra:Fantasy/strona 514 |
|||
|s_w_l5=1 |
|||
|s_w_z6=Gra:Fantasy/strona 9 |
|||
|s_w_l6=1 |
|||
|linkuje=Fantasy/strona 102# |
|linkuje=Fantasy/strona 102# |
||
}} |
}} |
Aktualna wersja na dzień 10:12, 23 sie 2021
Fantasy/strona 101 Strona Gry | |
---|---|
Jakość | |
Linki | |
Linkuje do | Fantasy/strona 102 |
Liczba linkujących | 1 |
Głębokość (od Strona 1) | 1000 |
Redlinki | |
Statystyki | |
Odwiedziny | 344 |
Unikalne odwiedziny | 260 |
Odsetek wyjść | 0,0000% |
Średni czas spędzony na stronie | 17,6977 s |
Inne | |
Data utworzenia | 2013-08-06 19:50:13 |
Data ostatniej edycji | 2014-10-19 20:30:58 |
Ilość wersji | 3 |
Autorzy | Dragoniar, Józef Piłsudski, Mil'enden |
Pierwszy autor | Józef Piłsudski |
Pokaż linkujące i inne pierdoły |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
Kultysta uśmiecha się.
- – To świetnie. Musimy przeprowadzić rytuał przejścia – odpowiada, po czym wznosi ręce do góry i wywrzaskuje niezrozumiałe słowa. Ołtarz, na którym leżysz zapala się jasnym płomieniem, ale ogień nie wyrządza ci najmniejszej krzywdy. W końcu płomienie gasną.
- – Już po wszystkim – oświadcza kapłan. – Weź ten kij nabijany gwoździami. To nasza rytualna broń.
Podnosisz się z ołtarza i przyjmujesz podarek.
- – Przed tobą pierwsze zadanie w służbie naszemu bogu. Musisz udać się do naszego głównego sztabu w ruinach na północ stąd. Najlepiej będzie jeśli udasz się prosto przez las. Zanim pójdziesz, znajdź sobie też jakąś zbroję. Leży tu trochę trupów pradawnych ryccerzy i na pewno nie będą mieli nic przeciwko temu, że sobie coś od nich pożyczysz.
- – Oczywiście.