Gra:Fantasy/strona 111: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nondanych
(Automagiczne informacje)
(Automagiczne informacje)
Linia 6: Linia 6:
|pierwszyautor=Józef Piłsudski
|pierwszyautor=Józef Piłsudski
|autorzy=Gravdal#Józef Piłsudski#
|autorzy=Gravdal#Józef Piłsudski#
|odwiedziny=88
|odwiedziny=83
|uni_odwiedziny=55
|uni_odwiedziny=60
|odsetek_wyjść=1,1364
|odsetek_wyjść=0,0000
|średni_czas=18,5517
|średni_czas=23,6627
|s_w_z1=Gra:Fantasy/strona 110
|s_w_z1=Gra:Fantasy/strona 110
|s_w_l1=40
|s_w_l1=44
|s_w_z2=Gra:Fantasy/strona 114
|s_w_z2=Gra:Fantasy/strona 114
|s_w_l2=23
|s_w_l2=15
|s_w_z3=Gra:Fantasy/strona 112
|s_w_z3=Gra:Fantasy/strona 112
|s_w_l3=12
|s_w_l3=11
|s_w_z4=Gra:Fantasy/strona 155
|s_w_z4=(inne)
|s_w_l4=5
|s_w_l4=7
|s_w_z5=Gra:Drogówka/Koszalin/Morska II
|s_w_z5=(inne)
|s_w_l5=5
|s_w_l5=2
|s_w_z6=(wejście)
|s_w_z6=Gra:Fantasy/strona 113
|s_w_l6=1
|s_w_l6=2
|s_w_z7=Gra:Fantasy/strona 113
|s_w_z7=Gra:Fantasy/strona 155
|s_w_l7=1
|s_w_l7=2
|linkuje=Fantasy/strona 114#Fantasy/strona 155#
|linkuje=Fantasy/strona 114#Fantasy/strona 155#
|s_w_z8=Gra:Fantasy/strona śmierć
|s_w_l8=1
}}
}}

Wersja z 12:55, 18 gru 2019

Fantasy/strona 111
Strona Gry
Jakość
Linki
Linkuje do Fantasy/strona 114, Fantasy/strona 155
Liczba linkujących 2
Głębokość (od Strona 1) 1000
Redlinki
Statystyki
Odwiedziny 83
Unikalne odwiedziny 60
Odsetek wyjść 0,0000%
Średni czas spędzony na stronie 23,6627 s
Inne
Data utworzenia 2013-08-07 09:09:00
Data ostatniej edycji 2019-06-30 20:26:25
Ilość wersji 2
Autorzy Gravdal, Józef Piłsudski
Pierwszy autor Józef Piłsudski
Pokaż linkujące i inne pierdoły

Narzędzia


Strona

Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie

Kult Nieznanego Boga
Bierzesz głęboki oddech i mówisz:
Słuchaj trollu, tam za mostem jest składowisko żelkowych misiów. Lubisz żelkowe misie, prawda? Są takie miękkie, można je jeść i tarmosić...

Nie potrzeba było mówić nic więcej. Troll pobiegł we wskazanym kierunku, ciesząc się jak dziecko. Chwilę potem było słychać plusk wody.

Wchodzisz do środka. Wygląda na to, że wszyscy kultyści zgromadzili się w ostatniej, największej komnacie.

Kim jesteś? – pyta ostro jeden z nich.
Spokojnie. Ma kij nabijany gwoździami – odpowiada inny. – Jestem Mistrzem naszego zakonu, nowicjuszu. I z mocą tego tytułu zlecam ci zadanie. Idź do miasta i skontaktuj się z naszym informatorem. Będzie chciał z tobą gadać, jeśli postawisz mu piwo.
Tak, Mistrzu...