Gra:Strona 870,8: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nondanych
(Automagiczne informacje)
(Automagiczne informacje)
Linia 12: Linia 12:
|pierwszyautor=Luzakdmx
|pierwszyautor=Luzakdmx
|autorzy=Argh!#Luzakdmx#Milya0#
|autorzy=Argh!#Luzakdmx#Milya0#
|odwiedziny=87
|odwiedziny=65
|uni_odwiedziny=79
|uni_odwiedziny=60
|odsetek_wyjść=0,0000
|odsetek_wyjść=0,0000
|średni_czas=21,5172
|średni_czas=26,5385
|s_w_z1=Gra:Strona 870,6
|s_w_z1=Gra:Strona 870,6
|s_w_l1=59
|s_w_l1=45
|s_w_z2=Gra:Strona 870,11
|s_w_z2=Gra:Strona 870,9
|s_w_l2=12
|s_w_l2=10
|s_w_z3=Gra:Strona 870,9
|s_w_z3=Gra:Strona 870,11
|s_w_l3=12
|s_w_l3=5
|s_w_z4=(inne)
|s_w_z4=(inne)
|s_w_l4=4
|s_w_l4=5
|linkuje=Strona 870,11#
|linkuje=Strona 870,11#
}}
}}

Wersja z 06:12, 11 gru 2020

Strona 870,8
Strona Gry
Typ strony Zwykła strona
Wątek Podejrzana dzielnica
Motywy Benzyna, Burdel dom publiczny, Iskry pożar, Kamizelka odblaskowa, Ochroniarz
Moc konwergencji 1 – możliwość zerowa
Jakość
Znaczniki moderacji Potrzebuje moderacji
Linki
Linkuje do Strona 870,11
Liczba linkujących 1
Głębokość (od Strona 1) 1000
Redlinki
Statystyki
Odwiedziny 65
Unikalne odwiedziny 60
Odsetek wyjść 0,0000%
Średni czas spędzony na stronie 26,5385 s
Inne
Data utworzenia 2010-08-22 00:51:33
Data ostatniej edycji 2013-04-16 17:12:13
Ilość wersji 3
Autorzy Argh!, Luzakdmx, Milya0
Pierwszy autor Luzakdmx
Pokaż linkujące i inne pierdoły

Narzędzia

Notatki

Motyw kamizelki być może będzie porzucony, dlatego lepiej zamiast policjanta udawać ogrodnika podlewającego np. trawę rosnącą w chodniku (albo pas zieleni, cokolwiek).

Strona

Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie

Podchodzisz bliżej lokalu, odkręcasz kurek od kanistra i zaczynasz polewać ściany burdelu. Tym zachowaniem przykuwasz uwagę ochroniarza:

Ej, panie, co pan tam kCenzura2.svg robisz?!

Podnosisz głowę i patrzysz, co dalej zrobi. Ochroniarz, zakłopotany, odpowiada:

A nie, nic. Proszę sobie nie przeszkadzać, panie władzo.

Unosisz wysoko brwi na znak zdziwienia; po chwili zdajesz sobie sprawę z tego, że masz na sobie policyjną kamizelkę. Ha, idioci – myślisz w duchu i zaczynasz ponownie rozlewać benzynę. Ochroniarze nawet nie drżą, gdy ich polewasz. Widocznie policjanci mają tutaj wielki autorytet...

Odsuwasz się nieco, wyjmujesz z kieszeni paczkę zapałek. Wyjmujesz jedną sztukę, która zapala się za pierwszym razem. Rzucasz nią w kierunku ochroniarzy, którzy od razu stają w ogniu wraz z całym budynkiem. Podmuch gorąca jest tak wielki, że przypala Ci brwi i rzęsy. Biegniesz jak najszybciej do zleceniodawcy.