Gra:Strona -7,02: Różnice pomiędzy wersjami
(Automagiczne informacje) |
(Automagiczne informacje) |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Gra |
{{Gra |
||
|istnieje=true |
|istnieje=true |
||
⚫ | |||
|datautw=2010-06-14 07:55:06 |
|datautw=2010-06-14 07:55:06 |
||
|datamod=2013-03-17 20:32:15 |
|datamod=2013-03-17 20:32:15 |
||
Linia 11: | Linia 10: | ||
|odsetek_wyjść=2,8986 |
|odsetek_wyjść=2,8986 |
||
|średni_czas=42,4627 |
|średni_czas=42,4627 |
||
⚫ | |||
|s_w_z1=Gra:Strona 4,11 |
|||
|s_w_l1=104 |
|||
|s_w_z2=Gra:Strona 86 |
|||
|s_w_l2=12 |
|||
|s_w_z3=Gra:Strona -7,04 |
|||
|s_w_l3=9 |
|||
|s_w_z4=Gra:Strona 5,5 |
|||
|s_w_l4=4 |
|||
|s_w_z5=Gra:Strona 5 |
|||
|s_w_l5=2 |
|||
|s_w_z6=(wejście) |
|||
|s_w_l6=1 |
|||
|s_w_z7=Gra:Strona -7,02 |
|||
|s_w_l7=1 |
|||
|s_w_z8=Gra:Strona -7,03 |
|||
|s_w_l8=1 |
|||
|s_w_z9=Gra:Strona -7,34b |
|||
|s_w_l9=1 |
|||
|s_w_z10=Gra:Strona 1 |
|||
|s_w_l10=1 |
|||
|s_w_z11=Gra:Strona 42000 |
|||
|s_w_l11=1 |
|||
|s_w_z12=(inne) |
|||
|s_w_l12=1 |
|||
}} |
}} |
||
[[Kategoria:Gra|-7,02]] |
[[Kategoria:Gra|-7,02]] |
Wersja z 17:10, 18 wrz 2019
Strona -7,02 Strona Gry | |
---|---|
Jakość | |
Linki | |
Linkuje do | Strona -7,03, Strona -7,04, Strona 86, Strona 5, Strona 5,5 |
Liczba linkujących | 1 |
Głębokość (od Strona 1) | 1000 |
Redlinki | |
Statystyki | |
Odwiedziny | 138 |
Unikalne odwiedziny | 100 |
Odsetek wyjść | 2,8986% |
Średni czas spędzony na stronie | 42,4627 s |
Inne | |
Data utworzenia | 2010-06-14 07:55:06 |
Data ostatniej edycji | 2013-03-17 20:32:15 |
Ilość wersji | 14 |
Autorzy | 188.47.243.135, 83.31.159.152, 89.228.136.248, 93.159.37.83, Bart-W, Rose rock, Rzymianin, Sielana, Terrapodian, Vae, Wishnia |
Pierwszy autor | Vae |
Pokaż linkujące i inne pierdoły |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
– Jakim cudem tak szybko mnie znalazłeś? – pytasz.
– Posiadłem zdolność teleportacji. – odpowiada mężczyzna w garniturze – Ty też możesz. Wystarczy tylko wypowiedzieć zaklęcie: „utevo lux”.
– Utevo lux!!! – krzyczysz.
– Hahaha! O kurwa, Jadźka, ten idiota uwierzył, że to... albo zresztą nieważne. Nie mam czasu na ciebie, pójdziesz za mną z własnej woli albo wezmę cię siłą.
Zanim zdążyłeś zareagować, spod ziemi wyrosły dwa demony – dwumetrowe przypakowane osiłki o czerwonej skórze z rogami na głowach. Owe demony chwytają cię za ręce i prowadzą za mężczyzną w garniturze.
– Wiesz, ostatnio nieczęsto miewamy tu gości – mężczyzna nawiązuje rozmowę – odkąd w niebie wprowadzili amnestię dla seryjnych morderców i islamskich fanatyków, nikt do nas nie przychodzi. Co za czasy! Żeby muzułmanów wpuszczać do nieba! Temu św. Piotrowi już chyba totalnie odbiło. W sumie to się nie dziwię, od słuchania wykrętów tych wszystkich grzeszników też bym pewnie sfiksował... – podczas gdy mężczyzna gada jak najęty, czujesz, jak jeden z demonów boleśnie wykręca Ci rękę – Ale, ale! Zapomniałem spytać: za co cię tutaj przysłali? Chyba musiałeś nieźle narozrabiać, co?
– Prawdę mówiąc, trafiłem tu przez przypadek. – odpowiadasz – CZY ON MOŻE PRZESTAĆ?! – wołasz, czując jak demon miażdży Ci nadgarstek.
– Wiesiek, przestań. – mówi mężczyzna w garniturze, a demon natychmiast rozluźnia uścisk – Na czym skończyłem? A tak. Wiesz, trochę ci współczuję. Nieprzyjemna sprawa trafić do piekła przez przypadek. Ale nie martw się, po dziesięciu tysiącach lat możesz ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Jeśli Lucek będzie miał dobry humor, to może ci się udać. Hej, jesteśmy na miejscu.
Przed wami wznosi się ogromny gmach z czerwonej cegły, wysoki przynajmniej na 10 pięter. Wchodzicie przez ostro zakończone wrota, strzeżone przez dwa kamienne lwy. Przechodzicie obok recepcjonisty i wsiadacie do windy. Jeden z demonów wciska przycisk z napisem -12¾ i jedziecie w dół.
Winda zatrzymuje się i do Twoich uszu dobiega przeraźliwy, piskliwy dźwięk, który wywołuje okropny ból w Twojej głowie... Ten ból jest straszliwy, nie do wytrzymania... Zatykasz uszy, ale to nic nie pomaga, upadasz na podłogę, zwijając się z bólu... Czujesz, że za chwilę zwariujesz albo umrzesz od tego diabelskiego pisku...
Nagle wszystko ustaje. Wstajesz z podłogi i rozglądasz się wokół. Po drugiej stronie sali stoi scena, na której Agnieszka Chylińska kłania się publiczności po zakończonym występie. Publiczność wpatruje się w nią tępym wzrokiem, jakby już dawno postradała zmysły.
Co robisz?
- Jeśli chcesz poprosić gościa w garniturze, by dał Ci jakąś inną karę, kliknij tu.
- Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i zakneblować ją, kliknij tu.
- Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i poprosić ją o autograf, kliknij tu.
- Jeśli zaś chcesz zatańczyć makarenę, kliknij tu (jeśli chcesz zatańczyć ją wraz z mężczyzną w garniturze, kliknij tu).