Gra:Strona -0,24: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nondanych
m (aktualizuję metryki)
(Automagiczne informacje)
Linia 1: Linia 1:
{{Gra
{{Gra
|glebokosc=3
|typy=Zwykła strona
|typy=Zwykła strona
|wątki=Facet w garniturze
|wątki=Facet w garniturze
Linia 12: Linia 11:
|pierwszyautor=Vae
|pierwszyautor=Vae
|autorzy=DasBott#Meddle#Ostrzyciel#Vae#
|autorzy=DasBott#Meddle#Ostrzyciel#Vae#
|odwiedziny=1903
|odwiedziny=1947
|uni_odwiedziny=1316
|uni_odwiedziny=1336
|odsetek_wyjść=5,8854
|odsetek_wyjść=6,1120
|średni_czas=59,9280
|średni_czas=58,4333
|s_w_z1=Gra:Strona 37
|s_w_z1=Gra:Strona 37
|s_w_l1=1052
|s_w_l1=1076
|s_w_z2=Gra:Strona -344
|s_w_z2=Gra:Strona -344
|s_w_l2=174
|s_w_l2=169
|s_w_z3=Gra:Strona 4,11
|s_w_z3=Gra:Strona 4,11
|s_w_l3=153
|s_w_l3=169
|s_w_z4=Gra:Strona 5,5
|s_w_z4=Gra:Strona 5,5
|s_w_l4=132
|s_w_l4=134
|s_w_z5=Gra:Strona -7,04
|s_w_z5=Gra:Strona -7,04
|s_w_l5=84
|s_w_l5=91
|s_w_z6=Gra:Strona -7,05
|s_w_z6=Gra:Strona -7,05
|s_w_l6=56
|s_w_l6=56

Wersja z 11:13, 23 sie 2021

Strona -0,24
Strona Gry
Typ strony Zwykła strona
Wątek Facet w garniturze
Motywy Agnieszka Chylińska, Diabeł demon szatan, Facet tajniak w garniturze agent, Islamiści muzułmanie, Koncert, Lew lwy, Posąg rzeźba, Winda, Święty Piotr
Moc konwergencji 2 – bardzo szczegółowy wątek
Jakość
Znaczniki moderacji Potrzebuje grafiki
Linki
Liczba linkujących 4
Głębokość (od Strona 1) 1000
Redlinki
Statystyki
Odwiedziny 1947
Unikalne odwiedziny 1336
Odsetek wyjść 6,1120%
Średni czas spędzony na stronie 58,4333 s
Inne
Data utworzenia 2010-09-26 17:47:25
Data ostatniej edycji 2019-04-10 12:20:50
Ilość wersji 4
Autorzy DasBott, Meddle, Ostrzyciel, Vae
Pierwszy autor Vae
Pokaż linkujące i inne pierdoły

Narzędzia


Strona

Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie

Mężczyzna w garniturze prowadzi Cię w nieznanym Ci kierunku, a Ty posłusznie idziesz za nim.

Po jakimś czasie niespodziewanie woła:


Wiesiek! Czesiek! Chodźcie tu! Mamy kolejnego klienta!
Jakim cudem tak szybko mnie znalazłeś? – pytasz.
Posiadłem zdolność teleportacji. – odpowiada mężczyzna w garniturze – Ty też możesz. Wystarczy tylko wypowiedzieć zaklęcie: „utevo lux”.
Utevo lux!!! – krzyczysz.
Hahaha! O kurwa, Jadźka, ten idiota uwierzył, że to... albo zresztą nieważne. Nie mam czasu na ciebie, pójdziesz za mną z własnej woli albo wezmę cię siłą.

Zanim zdążyłeś zareagować, spod ziemi wyrosły dwa demony – dwumetrowe przypakowane osiłki o czerwonej skórze z rogami na głowach. Owe demony chwytają cię za ręce i prowadzą za mężczyzną w garniturze.

Wiesz, ostatnio nieczęsto miewamy tu gości – mężczyzna nawiązuje rozmowę – odkąd w niebie wprowadzili amnestię dla seryjnych morderców i islamskich fanatyków, nikt do nas nie przychodzi. Co za czasy! Żeby muzułmanów wpuszczać do nieba! Temu św. Piotrowi już chyba totalnie odbiło. W sumie to się nie dziwię, od słuchania wykrętów tych wszystkich grzeszników też bym pewnie sfiksował... – podczas gdy mężczyzna gada jak najęty, czujesz, jak jeden z demonów boleśnie wykręca Ci rękę – Ale, ale! Zapomniałem spytać: za co cię tutaj przysłali? Chyba musiałeś nieźle narozrabiać, co?

Prawdę mówiąc, trafiłem tu przez przypadek. – odpowiadasz – CZY ON MOŻE PRZESTAĆ?! – wołasz, czując jak demon miażdży Ci nadgarstek.
Wiesiek, przestań. – mówi mężczyzna w garniturze, a demon natychmiast rozluźnia uścisk – Na czym skończyłem? A tak. Wiesz, trochę ci współczuję. Nieprzyjemna sprawa trafić do piekła przez przypadek. Ale nie martw się, po dziesięciu tysiącach lat możesz ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Jeśli Lucek będzie miał dobry humor, to może ci się udać. Hej, jesteśmy na miejscu.

Przed wami wznosi się ogromny gmach z czerwonej cegły, wysoki przynajmniej na 10 pięter. Wchodzicie przez ostro zakończone wrota, strzeżone przez dwa kamienne lwy. Przechodzicie obok recepcjonisty i wsiadacie do windy. Jeden z demonów wciska przycisk z napisem -12¾ i jedziecie w dół.

Winda zatrzymuje się i do Twoich uszu dobiega przeraźliwy, piskliwy dźwięk, który wywołuje okropny ból w Twojej głowie... Ten ból jest straszliwy, nie do wytrzymania... Zatykasz uszy, ale to nic nie pomaga, upadasz na podłogę, zwijając się z bólu... Czujesz, że za chwilę zwariujesz albo umrzesz od tego diabelskiego pisku...


02018 0329 Agnieszka Chylińska.jpg


Nagle wszystko ustaje. Wstajesz z podłogi i rozglądasz się wokół. Po drugiej stronie sali stoi scena, na której Agnieszka Chylińska kłania się publiczności po zakończonym występie. Publiczność wpatruje się w nią tępym wzrokiem, jakby już dawno postradała zmysły.

Co robisz?

  • Jeśli chcesz poprosić gościa w garniturze, by dał Ci jakąś inną karę, kliknij tu.
  • Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i zakneblować ją, kliknij tu.
  • Jeśli chcesz podejść do Chylińskiej i poprosić ją o autograf, kliknij tu.
  • Jeśli zaś chcesz zatańczyć makarenę, kliknij tu (jeśli chcesz zatańczyć ją wraz z mężczyzną w garniturze, kliknij tu).