Gra:Strona 571: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nondanych
(Automagiczne informacje) |
m (aktualizuję metryki) |
||
(Nie pokazano 5 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Gra |
{{Gra |
||
|glebokosc=8 |
|||
|typy=Zwykła strona |
|typy=Zwykła strona |
||
|wątki=Szpital |
|wątki=Szpital |
||
Linia 10: | Linia 11: | ||
|pierwszyautor=Grrr! |
|pierwszyautor=Grrr! |
||
|autorzy=Adoor321#Grrr!# |
|autorzy=Adoor321#Grrr!# |
||
|odwiedziny= |
|odwiedziny=14 |
||
|uni_odwiedziny= |
|uni_odwiedziny=14 |
||
|odsetek_wyjść=0,0000 |
|odsetek_wyjść=0,0000 |
||
|średni_czas=11, |
|średni_czas=11,0000 |
||
|s_w_z1=(inne) |
|s_w_z1=(inne) |
||
|s_w_l1= |
|s_w_l1=7 |
||
|s_w_z2=Gra:Strona 506 |
|s_w_z2=Gra:Strona 506 |
||
|s_w_l2= |
|s_w_l2=7 |
||
|linkuje=Strona 585#Strona 581# |
|linkuje=Strona 585#Strona 581# |
||
|redlinkuje=Strona 584# |
|redlinkuje=Strona 584# |
Aktualna wersja na dzień 20:20, 23 sie 2021
Strona 571 Strona Gry | |
---|---|
Typ strony | Zwykła strona |
Wątek | Szpital |
Motywy | Geny, Matka Natura |
Moc konwergencji | 1 – możliwość zerowa |
Jakość | |
Linki | |
Linkuje do | Strona 585, Strona 581 |
Liczba linkujących | 1 |
Głębokość (od Strona 1) | 8 |
Redlinki | |
Redlinkuje do | Strona 584 |
Statystyki | |
Odwiedziny | 14 |
Unikalne odwiedziny | 14 |
Odsetek wyjść | 0,0000% |
Średni czas spędzony na stronie | 11,0000 s |
Inne | |
Data utworzenia | 2012-12-28 17:42:25 |
Data ostatniej edycji | 2020-03-22 20:28:48 |
Ilość wersji | 2 |
Autorzy | Adoor321, Grrr! |
Pierwszy autor | Grrr! |
Pokaż linkujące i inne pierdoły |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
– Przyczyna jest, jak w wielu takich przypadkach, genetyczna. Z Matką Naturą tak po prostu bywa.
Co odpowiadasz?
- – I zadaniem Pana doktora jest między innymi ścieranie się z jej wypadkami.
- – Ale przecież każdego, kto nie jest jakoś ciężko chory nakłania się do przekazywania swoich genów dalej. I – jeśli Pan doktór wie, co mam na myśli – całkiem dobrze znam to uczucie.
- – Rozumiem, tak samo bywa z nią i to, że każdy musi umrzeć. Najlepiej będzie chyba po prostu się z tym pogodzić.