Gra:Strona 416: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nondanych
(Automagiczne informacje) |
(Automagiczne informacje) |
||
Linia 6: | Linia 6: | ||
|pierwszyautor=Grrr! |
|pierwszyautor=Grrr! |
||
|autorzy=Grrr!# |
|autorzy=Grrr!# |
||
|odwiedziny= |
|odwiedziny=18 |
||
|uni_odwiedziny= |
|uni_odwiedziny=16 |
||
|odsetek_wyjść=5, |
|odsetek_wyjść=5,5556 |
||
|średni_czas= |
|średni_czas=15,8824 |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
|s_w_z1=Gra:Strona 415 |
|s_w_z1=Gra:Strona 415 |
||
|s_w_l1=9 |
|s_w_l1=9 |
||
Linia 18: | Linia 16: | ||
|s_w_z3=Gra:Strona 936 |
|s_w_z3=Gra:Strona 936 |
||
|s_w_l3=2 |
|s_w_l3=2 |
||
|s_w_z4=Gra: |
|s_w_z4=Gra:Gra |
||
|s_w_l4=1 |
|s_w_l4=1 |
||
|s_w_z5=Gra:Strona |
|s_w_z5=Gra:Strona 136,5 |
||
|s_w_l5=1 |
|s_w_l5=1 |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
|s_w_z6=Gra:Strona 86 |
|||
|s_w_l6=1 |
|||
}} |
}} |
||
[[Kategoria:Gra|416]] |
[[Kategoria:Gra|416]] |
Wersja z 19:26, 27 wrz 2019
Strona 416 Strona Gry | |
---|---|
Jakość | |
Linki | |
Linkuje do | Strona 936 |
Liczba linkujących | 1 |
Głębokość (od Strona 1) | 1000 |
Redlinki | |
Redlinkuje do | Strona 939, Strona 948 |
Statystyki | |
Odwiedziny | 18 |
Unikalne odwiedziny | 16 |
Odsetek wyjść | 5,5556% |
Średni czas spędzony na stronie | 15,8824 s |
Inne | |
Data utworzenia | 2012-12-28 17:46:14 |
Data ostatniej edycji | 2012-12-28 17:46:14 |
Ilość wersji | 1 |
Autorzy | Grrr! |
Pierwszy autor | Grrr! |
Pokaż linkujące i inne pierdoły |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
– Muszę coś jeszcze powiedzieć. W Państwa organizmie pozostało trochę nanitów, które będą na bieżąco naprawiały szkody panujące w ustroju, a także kontrolowały i swój własny stan. Oznacza to, że zostaliście Państwo praktycznie nieśmiertelni. Proszę pożegnać stronę 86 i jej kuzynki na zawsze!
– Cudownie... – myślisz sobie – ...ale czy na pewno?
Nagle zaczynasz odczuwać bardzo nietypową tęsknotę. Bądź co bądź, bywało się na tej stronie tak często.
Była czymś tak pewnym i niewzruszonym, jak azyl.
Stała się czymś tak znajomym...
...jak drugi dom?
– Nie, nie, nie, to absurdalne – próbujesz odgonić od siebie tę dziwną myśl. – Życie jest piękne, do cholery!
Co robisz?
- Zgadzam się z tym, że życie jest piękne i korzystam z tak potężnej szansy.
- Zastanawiam się dalej.
- Uznaję, że doktorek zrobił coś bardzo podłego.