Gra:Strona!/Strona 15: Różnice pomiędzy wersjami
Z Nondanych
(Automagiczne informacje) |
(Automagiczne informacje) |
||
(Nie pokazano 13 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika) | |||
Linia 6: | Linia 6: | ||
|pierwszyautor=Serscull |
|pierwszyautor=Serscull |
||
|autorzy=Józef Piłsudski#Serscull# |
|autorzy=Józef Piłsudski#Serscull# |
||
|odwiedziny= |
|odwiedziny=640 |
||
|uni_odwiedziny= |
|uni_odwiedziny=443 |
||
|odsetek_wyjść=0,0000 |
|odsetek_wyjść=0,0000 |
||
|średni_czas= |
|średni_czas=25,7625 |
||
|s_w_z1=Gra:Strona!/Strona 2 |
|s_w_z1=Gra:Strona!/Strona 2 |
||
|s_w_l1= |
|s_w_l1=485 |
||
|s_w_z2=Gra:Strona!/Strona 16 |
|s_w_z2=Gra:Strona!/Strona 16 |
||
|s_w_l2= |
|s_w_l2=141 |
||
|s_w_z3=Gra:RPG/trudny/strona 1 |
|s_w_z3=Gra:RPG/trudny/strona 1 |
||
|s_w_l3= |
|s_w_l3=7 |
||
|s_w_z4=Gra:Strona |
|s_w_z4=Gra:Strona!/Strona 15 |
||
|s_w_l4= |
|s_w_l4=7 |
||
|s_w_z5=Gra:Strona!/Strona 12 |
|||
|s_w_l5=1 |
|||
|s_w_z6=Gra:Strona!/Strona 13 |
|||
|s_w_l6=1 |
|||
|s_w_z7=Gra:Strona!/Strona 15 |
|||
|s_w_l7=1 |
|||
|s_w_z8=Gra:Strona!/Strona 33 |
|||
|s_w_l8=1 |
|||
|linkuje=Strona!/Strona 16# |
|linkuje=Strona!/Strona 16# |
||
}} |
}} |
Aktualna wersja na dzień 10:46, 23 sie 2021
Strona!/Strona 15 Strona Gry | |
---|---|
Jakość | |
Linki | |
Linkuje do | Strona!/Strona 16 |
Liczba linkujących | 1 |
Głębokość (od Strona 1) | 1000 |
Redlinki | |
Statystyki | |
Odwiedziny | 640 |
Unikalne odwiedziny | 443 |
Odsetek wyjść | 0,0000% |
Średni czas spędzony na stronie | 25,7625 s |
Inne | |
Data utworzenia | 2012-03-31 14:09:33 |
Data ostatniej edycji | 2014-12-20 16:17:56 |
Ilość wersji | 4 |
Autorzy | Józef Piłsudski, Serscull |
Pierwszy autor | Serscull |
Pokaż linkujące i inne pierdoły |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
Odkładasz teczkę i idziesz do bufetu. Beztrosko pogryzając niekoszernego hamburgera, myślisz sobie: O, akurat mamy zainstalowaną w fundamentach bombę, na wypadek jakiejś…
W tym momencie zauważasz asystenta, który wychodzi z twojego gabinetu i czyta zawartość teczek. Bez śladu emocji na twarzy zbija szybkę i pociąga za dźwignię. Myślisz, że będzie uroczyste odliczanie. Przypominasz sobie jednak, że jasno się wyraziłeś: Żadnego odliczania, a nuż będzie trzeba szybko zareagować, zanim jakiś murzyn tu wejdzie swoimi brudnymi buciorami?