Gra:Strona 123483: Różnice pomiędzy wersjami
(Automagiczne informacje) |
(Automagiczne informacje) |
||
| Linia 6: | Linia 6: | ||
|pierwszyautor=209po |
|pierwszyautor=209po |
||
|autorzy=209po# |
|autorzy=209po# |
||
|odwiedziny= |
|odwiedziny=20 |
||
|uni_odwiedziny= |
|uni_odwiedziny=18 |
||
|odsetek_wyjść=0,0000 |
|odsetek_wyjść=0,0000 |
||
|średni_czas= |
|średni_czas=16,8000 |
||
|s_w_z1=Gra:Strona 123465 |
|s_w_z1=Gra:Strona 123465 |
||
|s_w_l1=10 |
|s_w_l1=10 |
||
|s_w_z2=Gra:Strona |
|s_w_z2=Gra:Strona -900,1 |
||
|s_w_l2= |
|s_w_l2=2 |
||
|s_w_z3= |
|s_w_z3=Gra:Strona 123482 |
||
|s_w_l3=2 |
|s_w_l3=2 |
||
|s_w_z4=Gra:Strona |
|s_w_z4=Gra:Strona 123484 |
||
|s_w_l4= |
|s_w_l4=2 |
||
|s_w_z5=Gra:Strona |
|s_w_z5=Gra:Strona 2363 |
||
|s_w_l5= |
|s_w_l5=2 |
||
|s_w_z6= |
|s_w_z6=(inne) |
||
|s_w_l6= |
|s_w_l6=2 |
||
|s_w_z7=Gra:Strona 87 |
|||
|s_w_l7=1 |
|||
|linkuje=Strona 123484# |
|linkuje=Strona 123484# |
||
}} |
}} |
||
Wersja z 14:59, 18 gru 2019
| Strona 123483 Strona Gry | |
|---|---|
| Jakość | |
| Linki | |
| Linkuje do | Strona 123484 |
| Liczba linkujących | 1 |
| Głębokość (od Strona 1) | 1000 |
| Redlinki | |
| Statystyki | |
| Odwiedziny | 20 |
| Unikalne odwiedziny | 18 |
| Odsetek wyjść | 0,0000% |
| Średni czas spędzony na stronie | 16,8000 s |
| Inne | |
| Data utworzenia | 2017-09-18 16:54:17 |
| Data ostatniej edycji | 2017-09-18 16:54:17 |
| Ilość wersji | 1 |
| Autorzy | 209po |
| Pierwszy autor | 209po |
| Pokaż linkujące i inne pierdoły | |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
Idziesz pilnować magazyn. Przez pierwsze kilka minut nic się nie dzieje. Ale…
Przychodzi uzbrojony lidlowiec. Mówisz:
– To nie miejsce dla ciebie, lidlowcu!
Wtedy lidlowiec cię dźgnie nożem i padasz na ziemię. Odczuwasz straszny ból.
Wtedy również słyszysz, że ponoć szef oddaje całą Biedronkę dla sił Lidla…
Wdrapujesz się na krzesło i patrzysz na monitoring, jak masowo zabierają świeżaki…
Bandyci! Patrzysz na płacz dzieci, rozpacz i bezradność matek, wku
wienie ojców, ból w krzyżu u babć oraz narzekanie dziadków.
Czujesz, że nadchodzi twa ostatnia godzina. Czołgasz się po ostatniego świeżaka, zwracasz się głową na wschód, oczy kierujesz w stronę wroga, a dłonie dzierżące świeżaka wznosisz w ofiarnym geście…
Gdy już myślałeś, że umrzesz wchodzą ratownicy medyczni i zabierają cię do szpitala.
