Gra:Strona 1.000$

Z Nondanych
Wersja z dnia 11:04, 15 maj 2021 autorstwa Ostrzyciel Gry (dyskusja • edycje) (Automagiczne informacje)
Strona 1.000$
Strona Gry
Typ strony Zwykła strona
Wątek (brak wątku)
Motywy Budynek, Doktor doktorat, Naukowiec, Parking, Wściekłe zwierzątko, Śmierć, Izba pomieszczenie, Przycisk
Moc konwergencji 4 – duża swoboda
Jakość
Znaczniki moderacji Potrzebuje humoru
Linki
Linkuje do Strona 1*
Liczba linkujących 0
Głębokość (od Strona 1) 1000
Redlinki
Statystyki
Odwiedziny 101
Unikalne odwiedziny 55
Odsetek wyjść 6,9307%
Średni czas spędzony na stronie 19,1383 s
Inne
Data utworzenia 2011-01-12 13:26:20
Data ostatniej edycji 2020-04-04 06:28:45
Ilość wersji 4
Autorzy 77.115.16.111, Adoor321, Kacper314
Pierwszy autor Kacper314
Pokaż linkujące i inne pierdoły

Narzędzia


Strona

Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie

Chęć naprawienia błędów przeszłości, bądź zwykła ciekawość skierowała twe myśli ku koncepcji wehikułu czasu. Na swoje szczęście znajdujesz w gazecie ogłoszenie niejakiego doktora Szajbenszteina szukającego ochotników. Podążając za podanym w gazecie adresie w pół godziny dochodzisz do wielkiego szklanego budynku, z kilkoma antenami na dachu i napisem "Spółka ZUO SzajbensztainAAA" nad wejściem.

Podchodzisz do drzwi wejściowych. Po chwili otwiera Ci niezbyt wysoki, siwowłosy mężczyzna w białym fartuchu i różowymi laczkami z naszytym króliczkiem na czubku. Kręci się jak przysłowiowe gówno, wypluwając kolejne notatki z prędkością godną drukarki nawiedzonej przez ducha testu tuszu. Mimo faktu, że otworzył ci drzwi wydaje się nie zauważać twojej obecności.

– Dzień dobry, Panie Doktorze, chciałem mam się zgłosić na ochotnika eksperymentu z Wehikułem Czasu, dobrze trafiłem? – pytasz, próbując nawiązać kontakt.

– Dobrze? Można powiedzieć, że wręcz FENOMENALNIE! Tak, to JA! Doktor Wilhelm Goldryk Adolf Hitler-Szajbesztajn und Hohenstein van der Schmeterling, z TYCH Szmeterlingów. Proszę uprzejmie, niech Pana poprowadzę. – mówi entuzjastycznie do tego stopnia, że chyba zaraz zakrztusi się własną śliną albo wystrzeli jak gejzer.

Doktor z gracją serogłowego słonia przemieszcza się po laboratorium, co chwilę coś trąca, przez co przemieszczanie po laboratorium przypomina grę w klasy. Podchodzi do urządzenia przypominającego ogromną pralkę Franię. Szajbenstein naciska duży czerwony przycisk, po czym mówi:

– Jak to mówią, komu w drogę, temu… hehe, CZAS! Wskakuj Pan do środka, bo w przeciwnym wypadku za dziesięć sekund czarna dziura rozerwie nas strzępy!

Przeklinasz pod nosem swój dar przyciągania idiotów i wskakujesz do środka.