Gra:Strona -7,71
Strona -7,71 Strona Gry | |
---|---|
Typ strony | Początek wątku |
Wątek | Piekło dla zmotoryzowanych |
Motywy | BMW, Dziadek, Dłubanie w nosie, Piekło, Korek drogowy, Maluch Fiat 126p |
Moc konwergencji | 3 – wymagany wspólny element |
Jakość | |
Znaczniki moderacji | Świetna strona |
Linki | |
Linkuje do | Strona -1751, Strona -1761, Strona -1771, Strona 86 |
Liczba linkujących | 1 |
Głębokość (od Strona 1) | 7 |
Redlinki | |
Statystyki | |
Odwiedziny | 175 |
Unikalne odwiedziny | 147 |
Odsetek wyjść | 0,0000% |
Średni czas spędzony na stronie | 57,3486 s |
Inne | |
Data utworzenia | 2010-10-28 17:26:29 |
Data ostatniej edycji | 2011-05-26 17:51:19 |
Ilość wersji | 5 |
Autorzy | 79.186.66.164, Mbot, Trojanin, Vae |
Pierwszy autor | Vae |
Pokaż linkujące i inne pierdoły |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Notatki
Babciu, to jest zajebiste!
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
PIĘTRO
PIERWSZE
Piekło dla zmotoryzowanych
Wychodzisz z windy i wchodzisz do jasnego, owalnego pokoju o metalicznych ścianach. Pośrodku stoi BMW F01. Nowiutkie, wypasione BMW F01. Błyszczący czarny metalik z pełnym wyposażeniem. Nie możesz oprzeć się pokusie i wsiadasz do środka. Siedzenie kierowcy jest wyjątkowo wygodne. W stacyjce znajdują się kluczyki, więc niby od niechcenia odpalasz samochód, chcąc posłuchać warczenia tego cuda.
Gdy przekręcasz kluczyk, szyby nagle ciemnieją. Stają się całkowicie czarne, tak, że w środku zapada całkowita ciemność. Po chwili do środka znowu wpada światło. Szyby zrobiły się znów przejrzyste, ale zmienił się krajobraz na zewnątrz.
Stoisz teraz na środku 5-pasmowej, zakorkowanej drogi. Wszędzie wokół ciebie znajduje się pełno czerwonych maluchów prowadzonych przez identycznych, łysych dziadków z grubymi na 5 cm okularami. Maluchy upakowane są tak ciasno, że nie jesteś w stanie ruszyć auta nawet o centymetr. Większość dziadków smacznie chrapie albo w wyjątkowo obleśny sposób dłubie w nosie.
W oddali, kilkaset metrów przed sobą dostrzegasz skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną. Jednak zmiany świateł nie powodują przesuwania się korka do przodu – maluchy na czele w ogóle się nie poruszają, gdyż ich kierowcy zapewne śpią albo już dawno są martwi. Ze skrzyżowania w cztery strony świata odchodzą równie zakorkowane drogi, pokryte niezliczoną ilością czerwonych maluchów z łysymi dziadkami.
– Ja pierdolę... – myślisz sobie – Więc mam spędzić resztę wieczności stojąc w jakimś pieprzonym korku? Nie ma mowy!
Z całej siły naciskasz klakson, ale trąbienie nie daje żadnych rezultatów, poza tym, że dziadek po Twojej prawej stronie obudził się i zaczął dłubać w uchu.
– To bez sensu. Nigdy się nie wydostanę. Będę tu siedzieć tak długo, aż sam zacznę żywić się własną woszczyną. – mówisz do siebie, patrząc, jak dziadek po prawej połyka to, co wcześniej wydłubał z ucha i ponownie zasypia.
– Jedyny plus tej sytuacji jest taki, że mam najbardziej wypasioną furę w okolicy – próbujesz się uśmiechnąć, ale nie bardzo Ci wychodzi.
Co robisz?
- Jeśli chcesz siedzieć i czekać, aż korek posunie się do przodu, przejdź do strony -1751.
- Jeśli chcesz wyjść z samochodu i spuścić łomot dziadkowi stojącemu przed Tobą, przejdź do strony -1761.
- Jeśli chcesz wyjść z samochodu i pójść w bliżej nieokreślonym kierunku, przejdź do strony -1771.
- A jeśli wolisz umrzeć, śmiało idź do strony 86.