Gra:Strona 874
Strona 874 Strona Gry | |
---|---|
Typ strony | Początek wątku |
Wątek | Czapka-niewidka |
Motywy | Czapka, Ekspedientka kasjerka, Menel żul kloszard, Niewidzialność, Pan Mieczysław, Picie, Rozdwojenie jaźni głosy w głowie, Tanie wino |
Moc konwergencji | 3 – wymagany wspólny element |
Jakość | |
Znaczniki moderacji | Potrzebuje więcej wyjść |
Linki | |
Linkuje do | Strona 1502, Strona 070.1.1, Strona 243 |
Liczba linkujących | 1 |
Głębokość (od Strona 1) | 5 |
Redlinki | |
Statystyki | |
Odwiedziny | 28 |
Unikalne odwiedziny | 28 |
Odsetek wyjść | 0,0000% |
Średni czas spędzony na stronie | 17,8214 s |
Inne | |
Data utworzenia | 2010-01-22 13:27:49 |
Data ostatniej edycji | 2010-01-22 13:35:01 |
Ilość wersji | 3 |
Autorzy | Kwadrat Fortuny, Przejechana ryba |
Pierwszy autor | Kwadrat Fortuny |
Pokaż linkujące i inne pierdoły |
Narzędzia
- Przeglądaj właściwości
- Pokaż najstarsze linkujące
- Pokaż statystyki wejść na tę stronę
- Pokaż statystyki wyjść z tej strony
Notatki
Można by wokół tego fajny wątek zrobić, lecz stron jak kot napłakał. Ostatnia opcja trochę na siłę
Strona
Pokaż na Nonsie | Edytuj na Nonsie
Zakładasz stylową różową czapeczkę w żółte słoniki z serem zamiast głowy. Postanawiasz opić nową zdobycz, w związku z czym udajesz się do monopolowego. Przed sklepem spotykasz żulerskiego weterana, pana Mieczysława.
– Dobry, panie Mietku! Zobacz pan, jaką fajną czapkę mam. Na ulicy znalazłem. Opijesz pan to ze mną? – mówisz.
– Yyy... Kt-to tu kurwa jes? – Mieczysław najwyraźniej cię nie zauważa. Widać po nim, że jest już po dwóch jabolach, ale przecież patrzy na Ciebie.
– Tu, panie Mietku, patrzy pan na mnie przecież.
– Ło kurwa, głosy, głosy ssłyszę! Ott-dziś k-kkoniec z alk-kkoholem, zosss-staję abstynentem! – wykrzykuje pan Mietek, po czym z głośnym krzykiem wybiega na ulicę i wpada pod przejeżdżającego TIR-a, ginąc na miejscu.
Wzruszasz ramionami i wchodzisz do sklepu. Nie ma żadnych klientów, ekspedientka nudzi się i rozwiązuje krzyżówkę. Ona również ignoruje Twoją obecność. Stwierdziwszy, że kobietka na pewno robi tak ze względu na Twój brak kultury, zdejmujesz czapkę i witasz się.
– Dzień dobry... a pan skąd tu się wziął? – pyta ekspedientka. W tym momencie cię olśniło, masz do dyspozycji czapkę-niewidkę!
Sącząc jabola myślisz, co możesz zrobić, mając na głowie taką moc.
A więc...
- Chcesz pobiegać w samej czapce po Ermitażu?
- A może wolisz wywołać kosmiczny zamęt?
- Czy też jednak chcesz zanurzyć się w odmęty magii i ugotować coś w kociołku?